spłata
Napisałem do MBANKU raz jeszcze prośbę o zmianę rat. Nie jestem w stanie już spłacać prawie 5000 zł miesięcznie. Banko kochany napisał mi że może jedynie zmniejszyć ratę o 900 zł, i wydłużyć okres kredytowania o 7 lat, ale będzie 100 tyś zł jeszcze więcej do spłacenia. Niestety nic mi to nie da. Skoro nie dam rady placic 5000 to i nie dam rady placic 4200. Jak napisał "nie mam zdolności kredytowej" Oczywiście że nie mam skoro nie daje rady splacac należnosci. Wkurza mnie to że bank nie chce iśc na ugodę. Idą na ugodę jak przez 5 lat nic nie mogą ściągnąc a koszta już przewyższają kredyt. Zadzwonilem wiec do Pani w banku. Pani w banku powiedziala ze w ciagu dwoch lat splacilem 120 tys, ale z chwilą wypowiedzenia umowy pojdzie to na odsetki, tak więc jak wisialem tak duzą kwotę to dalej będę wisiał tyle pieniędzy. Więc zdecydowałem że niech ścigają. Nic nie mam na siebie, jedynie kapcie na nogach. Zaproponowałem 1500 zł miesięcznie, bo to nie jest dla mnie duża kwota. 1 mln obrotu na koncie rocznie a dla nich dalej jestem śmieciem. Czekam więc na rozwiazanie umowy i komornika, który przyjdzie i pójdzie, i wtedy nagonka, telefony i po paru latach jak dług urośnie z 300 tyś do miliona, chęć ugody. szybkie pożyczki Wrocław Nic innego mi nie zostało. Zamykam działalność i idę pracować za 1300 zł. Jeśli rozważa Pan, faktycznie, zamknięcie działalności oraz niespłacanie tego długu, to mam nadzieję, że pomyślał Pan również o rozdzielności majątkowej. Bo jeśli, nic nie jest na Pana, to komornik nie ma z czego ściągnąć. Po jakimś czasie dług zostanie przeniesiony do kategorii "utracony" i tyle.